Naleśniki jaglane z kremem i duszonymi jabłkami
Teraz rzadko jem naleśniki, w porównaniu z dzieciństwem. Jest to raczej przyjemny wyjątek od czasu do czasu, dlatego wtedy lubię z nimi eksperymentować, szukać nowego smaku i innej struktury, w tym typowym, zdawałoby się, posiłku.
Jak widzicie kasza jaglana ma szerokie spektrum zastosowań. Niedawno oglądaliście u mnie pasztet z jej udziałem, można dodawać ją do kremów, serników, budyniu oraz naleśników. Poza tym przemycamy ciekawy smak oraz dawkę zasadotwórczych substancji, które ona posiada.
Naleśniki wypatrzyłam już dawno na blogu Gdy w brzuchu burczy, a mnie ciekawi większość rzeczy które zawierają kaszę w takim pomysłowym wydaniu.
Po jednym dużym naleśniku, jest się naprawdę najedzonym, zwłaszcza z nadzieniem opływającym w miodzie, cynamonie i mleczku kokosowym. Z uwagi na to, że w mojej lodówce nigdy nie ma twarogu, który możecie użyć do nadzienia, to musiałam naprawdę kombinować, żeby stworzyć jego zamiennik. Jak dla mnie wyszło o niebo lepiej ^^
Składniki (6 dużych naleśników):
200 ml mleka
pół szklanki wody
60g mąki gryczanej
40g mąki orkiszowej
*można użyć mąki żytniej, pszennej
2 jajka
1 łyżka serka śmietankowgo/koziego
szczypta soli
cukier waniliowy
¼ łyżeczki kurkumy
Nadzienie:
1 duże jabłko
1 łyżeczka miodu
1 łyżka mleczka kokosowego
Twaróg wymieszany z miodem i cynamonem.
Moja wersja twarogu: 2 duże łyżki serka koziego śmietankowego, 2 łyżki stałego mleczka kokosowego, 1 łyżeczka cukru waniliowego, 1 łyżeczka miodu, 2 łyżki mąki kokosowej, duża szczypta cynamonu.
Wymieszać i tadaaaam - jest pyszniutki krem kokosowo-śmietankowy.
Wymieszać i tadaaaam - jest pyszniutki krem kokosowo-śmietankowy.
Kaszę jaglaną ugotować do miękkości, około 15 minut. Jeśli będzie bardzo chłoną wodę, to ją podlać. Chwilę przestudzić, dolać mleko i zmiksować na gładką konsystencję. Następnie dodać resztę składników i wymieszać. Zostawić na 10 minut. W tym czasie przygotować nadzienie.
Jabłko pokroić w średnie plasterki, wrzucić na patelnię z miodem i mleczkiem. Podsmażyć do miękkości, ale żeby się nie rozpadały. W misce wymieszać składniki na twarożek.
Rozgrzać na patelni, najlepiej do naleśników, odrobinę oleju. Nalewać ciasto chochelką i przewracać dopiero, gdy wierzch będzie ścięty i będą wydostawać się pęcherzyki z ciasta, a brzegi będą lekko zarumienione i odchodzące od patelni. Przewracać i smażyć jeszcze chwilę na drugiej stronie.
Naleśniki smarować po 2 łyżki twarożku, nałożyć trochę jabłkek i złożyć na 4 części w trójkąt.
Posypać cynamonem i podawać.
kawałek pysznego nalesnika!
OdpowiedzUsuńCiekawe nalesniki :) Uwielbiam jaglankę :)
OdpowiedzUsuńSmacznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńświetne nadzienie! z mleczkiem kokosowym i jabłkiem chętnie bym zjadła :)
OdpowiedzUsuńTakich jeszcze nie jadłam:)
OdpowiedzUsuńrobiłam już z kaszy manny ale z jaglanej teraz też na pewno zrobię :)
OdpowiedzUsuńświetne!
W dzieciństwie też jadałam więcej naleśników, a teraz raz na ruski rok...Wstyd się przyznać, ale ja ich po prostu nie umiem robić i moje umiejętności ograniczają się do placków :P
OdpowiedzUsuńNo to tutaj masz proporcje, wystarczy jeszcze dobra patelnia najlepiej do naleśników i tylko smażyć :)
Usuńhaha ależ się nakombinowałaś z tym twarogiem :D a naleśniki mega, uwielbiam twoje zdrowsze odpowiedniki różnych potraw! wogóle twój blog jest wspaniały. nawet nie wiesz jak często korzystam z twoich przepisów i zachwycam się zdjęciami!
OdpowiedzUsuńzapraszam tez do mnie :) http://iluminatium-mundi.blogspot.com/
Przyznał, że ażsie sama zdziwiłam jak dobry wyszedł :p dziękuje, fajnie wiedzieć, że komuś sie przydają :))
UsuńHmmmmm naleśniki! A jakie fajne dodatki :)
OdpowiedzUsuńdodatki to klucz do sukcesu, czyli do dokładki ;)
UsuńWyglądają przecudownie !! Naleśników z kaszy jaglanej jeszcze nigdy nie robiłam, ale Twoje zdjęcia bardzo zachęcają do wypróbowania przepisu ;) Musiały być przepyszne z dodatkiem jabłka i mleczka kokosowego :)
OdpowiedzUsuńJa tez robiłam pierwszy raz, jak zdjęcia zachęcaja to już moja połowa zadania, a druga należy do Ciebie :)
UsuńJednym słowem - genialnie!
OdpowiedzUsuńDziękuje, widać nie mozna za długo zwlekać z naleśnikami, tylko wziąć i zrobić :D
UsuńTakich naleśników jeszcze nie jadłam :). Koniecznie muszę spróbować!
OdpowiedzUsuńSą zapadające w pamięć i takie sycące :)
Usuń