Orzechowe placki z owocami
Cały tydzień wydaje się być jednym dniem. Śpię jakby była
to półgodzinna drzemka. Mózg się pompuje, a ciało się buntuje, no to wiadomo,
że sesja trwa już długo.
Placki są mięciutkie, dodatek mielonych orzechów
rozluźnia ich strukturę. Do zrobienia z myślą o kimś, bo można zrobić fajny
napis z literek lub jakiś wzorek. U mnie chyba łatwo się domyślić jaką
nazwę uczciłam. Uciekam w świat pełen literek, w atmosferze czerwcowej sauny.
Niebawem będę tu częściej, poczekajcie ;)
Składniki (10 średnich placków):
2/3 szklanki mąki żytniej
2-3 łyżki mielonych orzechów włoskich/migdałów
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 jajko
1 łyżeczka oleju
3 łyżki jogurtu naturalnego
1/3 szklanki mleka (tu sojowe)
plasterki truskawek i bananów
Wymieszać trzepaczką wszystkie składniki oprócz owoców.
Na rozgrzaną patelnię dać odrobinę masła i kłaść po 2 łyżki ciasta, na kształt
placka (lub literki). Powciskać plasterki owoców. Smażyć 2-3 minuty i jak
wierzch się lekko zetnie, to przewracać i smażyć z drugiej strony na jasno-brązowy
kolor.
Podane z jogurtem wymieszanym z mleczkiem kokosowym. Z
syropem klonowym oczywiście też świetne.
*Takie mielone orzechy mają wiele zastosowań, do kruchych spodów ciast, do naleśników, a ja sypię też do takich miksów owoców z jogurtem.
Jogurt, granola, truskawki, banan, jagody goji, mielone orzechy włoskie, kokos.
świetny pomysł na śniadanie:)
OdpowiedzUsuńPycha placuszki :>
OdpowiedzUsuńTo niech ta sesja szybko się skończy :D
OdpowiedzUsuńgenialne, uwielbiam dodatek orzechów, a truskawki w plackach to wiadomo że pyszne ;)
OdpowiedzUsuńCUDOWNE są te placki! :) Teraz stwierdzam, że lepszych nie widziałam!
OdpowiedzUsuńświetne placuszki, na pewno wyprobuję przepis
OdpowiedzUsuńLiterki pierwsza klasa! :D
OdpowiedzUsuńDziękuję! : )
OdpowiedzUsuńsuper placuszki :) wszystko z orzechami ma szczególne miejsce w mojej kuchni :)
OdpowiedzUsuńsesja...
OdpowiedzUsuńczłowiek kilka dni po 30 urodzinach zaczyna tęsknić za czasami, kiedy dane mu było przeżywać sesję :) a dnie pierwsza klasa, nawet dla zapracowanych :)
No tak, później na pewno nie jest lżej, a sesję jak się dobrze rozplanuje, to nie jest tak źle ;)
UsuńDo środka orzeszków chyba jeszcze nie dodawałam, zrobię to przy najbliższej okazji:D
OdpowiedzUsuńTo jakaś nowa granola? :D Liczę na kolejną inspirację, bo dopiero przechodzę z etapu zimnych owsianek do pokarmów chrupkich na śniadanie :)
OdpowiedzUsuńPoradzisz sobie na sesji, bo dbasz o ciało, a ona się odwdzięczy. Gorzej, gdybyś jadła instanty, faszerowała się kawą i robiła wszystko na ostatnią chwilę. Chociaż takim też się udaje, to w gorszym stylu, moim zdaniem, POWODZENIA!:)
To granola uniwersalna, jest w spisie :) Dziękuję za słowa otuchy, też mam nadzieję, że jednak ciało będzie współpracować, zwłaszcza, że je rozpieszczam :P A jak nie, to trzeba będzie zrobić karę, suchy chleb i woda, haha ;)
UsuńWoW! Świetne placki. ; )
OdpowiedzUsuńBardzo ładne zdjęcia masz na blogu!
Fajnie te placuszki wyglądają, bardzo smakowicie!
OdpowiedzUsuńUroczo wygladaja te placuszki z dodatkiem truskawek :) Chetnie zjadlabym jednego bo wygladaja pysznie.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia.
Świetny blog! Dodaje do obserwowanych i będę zaglądać po kuchenne inspiracje!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Daisy :*