Brownie z awokado, coś dla smakoszy
Awokado. To taki zwolennik eksperymentów, ale i
powszednich posiłków. Często jest dla mnie jak szczypta soli, która idealnie
łączy ze sobą pozostałe składniki na talerzu. Jest po prostu wspaniałe. Dlatego
postanowiłam pójść o krok dalej i upiec z nim ciasto.
Tylko, że nie byle jakie ciasto. To kawałek wędrówki, w
nieznane wcześniej kulinarne zakątki, z dużą szczyptą zdrowia i odrobiną zadumy.
Musiałam to wypróbować, jak dla mnie wyszło pysznie. Zamiast sporej ilość
masła, która zazwyczaj ląduje w brownie, jest awokado, użyłam też mąki
pełnoziarnistej i dużej dawki gorzkiej czekolady. Jest bardzo wilgotne,
ciężkie, intensywne, prawie wytrawne, co przełamuje dodatek cukru i awokado tak
się wpasowuje, że nie czuć tak jego obecności. Jeśli chcecie jeszcze mniej
słodkie, to można zmniejszyć ilość cukru.
/Inspiracją był dla mnie przepis i zdjęcia z tej strony. Dość zmodyfikowałam przepis./
Składniki:
2 awokado, bardzo miękkie
200g gorzkiej czekolady
¾ szklanki mąki pełnoziarnistej
1/3 szklanki kakao
2/3 szklanki cukru
2 jajka
½ łyżeczki proszku do pieczenia
1/3 szklanki wody
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
¼ łyżeczki soli
50g groszków czekoladowych lub kawałków czekolady
Zielona polewa:
1 duże, miękkie awokado
2/3 szklanki cukru pudru
1 łyżka soku z cytryny
Piekarnik nagrzać do 180 st. C, przygotować formę 20x20
cm lub małą tortownicę i wyłożyć ją papierem do pieczenia.
Czekoladę (200g) rozpuścić w kąpieli wodnej, odstawić.
Awokado rozmiażdżyć na papkę.
Do awokado wlać czekoladę, dodać jajka, cukier, ekstrakt
z wanilii, wodę i porządnie wymieszać. Dodać mąkę, kakao, proszek i sól.
Wymieszać łyżką tylko do połączenia składników. Nie za długo. Wmieszać
czekoladki. Wlać ciasto do przygotowanej blaszki i piec 30 minut. Po tym czasie wyjąć i wystudzić.
Polewa: Awokado rozmiażdżyć i zmiksować z sokiem z cytryny.
Miksować na gładką masę, stopniowo dodając cukier puder. Posmarować wystudzone brownie.
Świetne! Do wypróbowania, oczywiście:)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł z tym awocado. W ogóle pięknie to podałaś. Zdjęcia są super:)
OdpowiedzUsuńnigdy nie patrzyłam takim okiem na brownie ;) bardzo ciekawe
OdpowiedzUsuńBrownie uwielbiam, a pomysł z polewą z awokado bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńwow, za awokado nie przepadam, ale myślę ,że w takiej pysznej wersji to bym się skusiła ;)
OdpowiedzUsuńciasto idealne dla mnie! zapisuje :)
OdpowiedzUsuńświetnie wygląda:) bardzo ciekawe połączenie, nie jadłam jeszcze awokado z czekoladą:)
OdpowiedzUsuń*.*
OdpowiedzUsuńPowiem tylko tyle: Zapisuję!
Jakie cudowne połączenie smakowe! Jestem bardzo ciekawa smaku :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam je, tak jest idealne, dokładnie takie jak napisałaś :) Z taką polewą wygląda świetnie! : )
OdpowiedzUsuńCoś w moim stylu :D na pewno wypróbuję!
OdpowiedzUsuńPo prostu boskie<3
OdpowiedzUsuńIntrygujące. :)
OdpowiedzUsuńMam pytanie odnośnie polewy :) Został zmiksowany sam miąższ z awokado czy również skórka? Jak można uzyskać tak przepiękny soczysty kolor polewy :)?
OdpowiedzUsuńSam miąższ dojrzałego awokado, myślę, że to również zasługa dodatku cytryny, wtedy nie ciemnieje :) Skórkę wyrzucamy ;)
UsuńDziękuje za tak szybką odpowiedź :) Pozdrawiam :)
UsuńDzisiaj spróbowałam swoich sił (wcześniej nie piekłam brownie) :P Polewa wyszła super - jeszcze raz dziękuje za podpowiedź :) A polewy użyłam też do lodów waniliowych... niebo w gębie :D
OdpowiedzUsuńZrobiłam bez polewy i z całą odpowiedzialnością stwierdzam, że to ciacho jest przepyszne!!! Mój 5 letni synek lubi gorzką czekoladę więc jak powiedział, że ma ochotę na coś słodkiego to od razu mu zaproponowałam to brownie tym bardziej, że wyjęłam je z pieca godzinę wcześniej i pachniało obłędnie. Jak zobaczył jak to wygląda to powiedział, że nie chce (wiadomo-brownie nie powala swoim wyglądem;) ), ale poprosiłam, żeby tylko spróbował. Powiedział, że jest przepyszne i wziął nawet dokładkę. Bardzo mnie to ucieszyło, bo to zdrowe i domowe ciacho,a nie te kupowane badziewie. Dzięki za przepis:)
OdpowiedzUsuńHaha, ciekawa historia, a to prawda z jego wyglądem, dla dzieci na pewno nie jest atrakcyjny, dopóki nie spróbują :) Pozdrowienia dla synka, ucieszyłam się, że jednak się skusił :))
UsuńBardzo fajny wpis. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń