Zdrowe muffiny dyniowe z nadzieniem serowym
Czy wydaje się wam czasem, że życie jakoś przecieka przez
palce i zostawia po sobie tylko garstkę wspomnień, tych miłych i tych
przykrych. Czy robiąc coś w życiu, nie marnuję się w nim? Wszystko naprawdę zależy od
nastawienia i spojrzenia na siebie za ‘x’ lat. Co mi da to, co teraz
robię oraz jak rozwinie moją osobowość. Odpowiedzi same się znajdują, plany
kreują, a optymizm wypiera wewnętrznego pesymistę.
Ale takie głębokie przemyślenia trzeba zacząć z
oryginalną i zdrową muffinką w ręku, niczym Hamlet z czaszką /cranium, wiem łacina mnie prześladuje/, poczuć dodatek dyni i maziste, serowe nadzienie. W sam raz na zimne, jesienne wieczory albo szybkie
poranki z zieloną herbatą. Mięciutkie, miłe do wspominania i rozwijające ;)
Składniki (6 sztuk):
1 szklanka mąki pszennej pełnoziarnistej
½ szklanki mąki żytniej (może być inna)
1 łyżeczka proszku do pieczenia
¼ łyżeczki sody
1 jajko
180g jogurtu naturalnego
180g jogurtu naturalnego
½ szklanki brązowego cukru
Szczypta soli
2/3 szklanki puree z dyni
¼ szklanki oliwy
Nadzienie serowe (wersja do wyboru, zrobiłam I)
I. 100g sera białego, drobnomielonego
2 łyżki mascarpone
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
2 łyżki cukru
II. 125g serka śmietankowego
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
2 łyżki cukru
Coś do posypania, u mnie : granola piernikowa, cinnamon
chocolate chips.
Mogą być pestki dyni, płatki owsiane, posiekana czekolada
Zmieszać dokładnie składniki na serowe nadzienie.
W dużej misce zmiksować jajko z oliwą, jogurtem, puree z
dyni. W osobnej zmieszać mąki, proszek, sodę, sól. Stopniowo wsypywać suchą
mieszankę do mokrej, cały czas miksując (można poradzić sobie samą trzepaczką).
Do foremek nakładać po łyżce ciasta, potem płaską łyżeczkę
nadzienia* i znowu ciasto do dopełnienia foremki. Wierzch posypać dodatkami np.
granolą.
Piec 25 min. W temp 180 st. C.
* nie za dużo, bo będzie za ciężkie i później wierzch
może opaść, jak u mnie, chociaż podobały mi się takie dziurawe muffiny :)
Twoje wyszły cudowne, planuję skorzystać z przepisu:) w najbliższy weekened.
OdpowiedzUsuńCoraz częściej myślę o tym, że życie za szybko przecieka przez palce, ale i tak nie mamy na to wpływu... muffiny wyglądaja bardzo apetycznie, na pewno skorzystam z przepisu z mascarpone:)
OdpowiedzUsuńmyślałam, że to efekt specjalny :) świetnie wyglądają i na pewno są przepyszne!
OdpowiedzUsuńmniam , przepysznie wyglądają ,poproszę jedna ;d
OdpowiedzUsuńzdecydowanie dla mnie ;D
OdpowiedzUsuńto zdecydowanie trafia w moje gusta smakowe i jeszcze tak ladnie wygladaja :) dasz jedna? :)
OdpowiedzUsuńMam jeszcze dwie w zamrażalniku, możemy się pogościć :D
Usuńbardzo pozytywny wypiek :) chętnie porwę jedną?
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie dyniowe i zdrowe
OdpowiedzUsuńi słodkie
Nigdy nie jadłam dyni, ani niczego z dynią. Mam nadzieję kiedyś w końcu spróbować! Twoje muffinki wyglądaja za pysznie!
OdpowiedzUsuńNo wiesz co, to koniecznie bierz się za ta dynię, bo warto spróbować tych różności z jej dodatkiem :)
UsuńJaki jogurt? Ile jego potrzeba? bo w składnikach nie jest podane? :)
OdpowiedzUsuńOj, rzeczywiście nie dopisałam. Dodaj 180g jogurtu naturalnego, powinno być w porządku ;)
Usuń