Pomyślne kanapki z wędzonym łososiem
Znalezienie dobrego chleba w nowym dla nas mieście, to jak
szukanie igły w stogu siana. Na razie nie znalazłam tego odpowiedniego, który
spełniałby moje oczekiwania, ale daję sobie i miastu jeszcze szansę. Kiedy mam okazję to
przywożę sobie chleb z rodzinnego miasta, w którym wieloletnie poszukiwania, zwieńczone zostały sukcesem. Wkładam część do woreczka i mrożę na
czarną godzinę. Potem wyjmuję, podgrzewam i mam pachnący chlebek na zakwasie,
niczym świeżo upieczony.
Z łososiem już dawno się zaprzyjaźniłam i dużo z nim
współpracuję. Przedstawiam wam kolejne propozycje, na wykorzystanie wędzonego
łososia, które emanują nie tylko kolorem, ale i smakiem dobranego towarzystwa
dla ulubionej kromki chleba.
Tutaj wykorzystałam łososia wędzonego na ciepło ‘brzuszki
z łososia’, ale nada się również na zimno w plastrach.
Chleb razowy na zakwasie, podgrzany w opiekaczu
Serek kozi – twarożek lub w ruloniku
Łosoś wędzony
Rukola
Ogórek
Ser pleśniowy (polecam Saint Agur)
łosoś wędzony
ogórek
Na pewno są pyszne, uwielbiam łososia <3
OdpowiedzUsuńna moja nutę:))
OdpowiedzUsuńPS miło tu!:)
pozdrawiam!
Pycha :) I zwykła kanapka staje się trochę bardziej niezwykła.
OdpowiedzUsuńpięknie!!! pozdrawiam kanapkowo:)
OdpowiedzUsuńLubię takie nie nudne kanapki :)
OdpowiedzUsuńw rodzinnym mieście już dawno odnalazłam mój chleb idealny, a w studenckim właśnie też mam z tym problem:(
OdpowiedzUsuńw takim wydaniu łososia jeszcze nie próbowałam, ale już niedługo:)
Super kolory na kanapce, tak optymistycznie na początek dnia :)
OdpowiedzUsuńo mamo ;)
OdpowiedzUsuńKolejne danie do mojej diety :)
OdpowiedzUsuńpomysłowo i łososiowo czykli zdrowo :) piękne kolorki
OdpowiedzUsuńTeż jadam w sumie tylko jeden chleb, który mi najbardziej smakuje, i to też sporadycznie. Ostatnio chociaż kupiłam inny i... nie za bardzo smakuje;)
OdpowiedzUsuńMożna wiedzieć gdzie obecnie przebywasz? :)
OdpowiedzUsuńW Katowicach na Ligocie :)
Usuńale mi smaka narobilas .. ide na kanapke :)
OdpowiedzUsuńKanapka, niby nic, a zjeść można na tysiąc sposobów:)
OdpowiedzUsuńPysznie u Ciebie:)
też muszę w końcu spróbować takiego łososia i zacząć z nim współpracować :) kanapki wyglądają wyśmienicie!
OdpowiedzUsuńA właśnie mam w lodówce łososia i zastanawiałam się co z nim zrobić ;)
OdpowiedzUsuńo, tak jak lubię :)
OdpowiedzUsuń